środa, 23 lipca 2014

Rozdział 29

"Naty"

- Ludmiła stój!
- Nie! Jesteś okropną przyjaciółką! Gdyby ci na mnie zależało to byś nie wypominała mi tego jaka kiedyś byłam!!
- Nie chciałam tego powiedzieć.
- Ale powiedziałaś!
- Nie .. to znaczy tak ale Maxi mnie sprowokował.
- Nie tłumacz mi się już. Wiem że to co inni o mnie kiedyś myśleli, nigdy nie zniknie. W ich oczach zawsze będę tą okropną osobą, którą wszyscy znali. Jestem beznadziejna. Nikogo nie mam.
- Ludmi, nie mów tak, masz mnie. A co z Federico ? On cię kocha!
- Nie mam już po co żyć.
- Właśnie że masz!
- Nie .. Naty, zrobisz coś dla mnie ?
- Jasne! Tylko co ?
- Idź po moją kosmetyczkę do szafki.
- Dobra, tylko nigdzie mi się stąd nie ruszaj. Zaraz wracam! - poleciałam do jej szafki i szybko z jej wnętrza wyciągnęłam różową kosmetyczkę. Po powrocie zastałam Ludmiłę nadal w tym opłakanym stanie. Uważnie przyglądałam się jej jak poprawia sobie make-up aż usłyszałam dzwonek na lekcje. - Ludmi bo się spóźnimy.
- Proszę, nie zostawiaj mnie. Nie dam rady tak stąd wyjść na lekcje.
Westchnęłam i czekałam aż Ludmi skończy się malować. Potrwało to z jakieś 20 minut ale wreszcie odzyskała swój dawny wygląd.
- No a teraz chodź! - pociągnęłam przyjaciółkę za rękę w stronę sali śpiewu, w której miałyśmy zajęcia. - Przepraszamy Angie, trochę się spóźniłyśmy.
- Tak, tylko trochę, 20 minut, zajmijcie miejsca - Angie nawet jakby chciała się na nas gniewać to nie potrafi. - Przygotowaliście
już piosenki w duetach ?
O kurde, zapomniałam. Z kim ja to jestem ? A no tak, z Federico. Muszę się tylko z nim jakoś zmówić. W sumie też z nim tańczę, więc raczej nie będzie żadnego problemu. Przez całą lekcję starałam się słuchać Angie i w pewnych momentach mi to wychodziło ale większość czasu myślałam o Ludmile. Mam nadzieję że sobie niczego nie zrobi bo jak tak to ... wolę już o tym nie myśleć. Po skończonej lekcji pobiegłam szukać Pablo bo chciałam się dowiedzieć czy mogę lecieć do Barcelony bez pisemnej zgody rodziców. Znalazłam do w auli.
- Pablo, możemy porozmawiać ? - zapytałam niepewnie.
- Tak, o co chodzi ?
- Chodzi o ten wyjazd do Hiszpanii. Nie ma mi kto podpisać zgody bo moi rodzice są w Madrycie i .. czy mogłabym lecieć tam bez ich pisemnej zgody ?
- Natalia, musisz mieć zgodę rodziców bądź twoich prawnych opiekunów, nie musi być koniecznie pisemna ale muszę wiedzieć że na pewno się zgadzają. Jak chcesz to mogę do nich zadzwonić i wszystko im wyjaśnić.
- Pewnie - odparłam i odruchowo wyciągnęłam swój telefon z kieszeni. Pablo go wziął i wybrał z kontaktów numer do mamy bądź taty i odszedł gdzieś dalej. Mocno sie denerwowałam a gdy poczułam że ktoś mnie obejmuje to aż podskoczyłam i szybko odwróciłam się w stronę Maxi'ego.
- Nie bój się. To tylko ja. Co tam ?
- Pablo właśnie rozmawia z moimi rodzicami i boję się.
- Na pewno pozwolą Ci jechać.
- No może.
Po chwili już Pablo wrócił.
- I co ?!
- Tak, zgodzili się - uśmiechnął się do mnie nauczyciel i oddał mi komórkę. Tak się ucieszyłam że rzuciłam się Maxi'emu na szyję. Momentalnie cała radość znikła, kiedy uświadomiłam sobie że moja siostra nie będzie miała z kim zostać.
- Pablo, mam do ciebie jeszcze jedno pytanie. Czy moja siostra, mogłaby lecieć do Hiszpanii razem z nami ? Nie mam jej tu z kim zostawić.
- Przykro mi Naty, ale mogą tylko uczniowie studia.
Po wypowiedzeniu tych słów, Pablo odszedł. No to muszę go jakoś przekonać. Tylko jak ?
***
Hej, kochani. Niedawno założyłam nowego bloga o Naxi -> http://lovestorynaxi.blogspot.com/ :) Zapraszam :* Jest tam na razie tylko opis głównych postaci ale już niedługo zamierzam dodać 1 rozdział :* Możliwe że jeszcze dzisiaj ;) W ankiecie mam już 19 głosów ... czyli tyle osób czyta mojego bloga ? Zaczynam się bać .. :< W sobotę wyjeżdżam do babci i nie będzie mnie przez jakieś 3 tygodnie, więc następny rozdział możliwe że pojawi się dopiero w drugiej połowie sierpnia ;) No to buziaki i papa <33 Kocham was <33 :*

5 komentarzy:

  1. Boski <3
    już lecę na twojego nowego bloga <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Supeeer
    Lencia XDD
    Niech podrywa Maxiego!!!
    Czekam na next

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny!!!!!!
    Szkoda mi Lu :(
    Na pewno będę czytać twojego nowego bloga
    Czekam na next ;*

    OdpowiedzUsuń
  4. cudny
    szkoda że lena nie może jechać
    dobrze że naty powstrzymała lu

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz motywuje mnie do dalszej pracy ♥♥♥

Po latach...

Dokładnie 8 lat temu dodałam swojego ostatniego posta na tego bloga. Pewnie nikogo już tutaj nie ma i wcale mnie to nie dziwi. Sama nie wiem...